DryTouch w akcji! Na zdjęciach budynek, którym obecnie się zajmowaliśmy. Pomieszczenia na poziomie –1 zostały zalane przez pękniętą rurkę. Właściciele dość szybko się zorientowali, jednak ciśnienie wody, mimo niewielkiego uszkodzenia,zdążyło zalać około 300m2,dlatego musieliśmy mądrze rozplanować nasze działania. Ważne jest, aby osuszanie techniczne rozpocząć jak najszybciej i aby odbyło się to jak najbezpieczniej.Dlaczego? W naturalnych sposób wilgoć, która zbiera się pod posadzką i w ścianach odparowuje od kilku do kilkunastu miesięcy, a w skrajnych przypadkach nie jest w stanie odparować wcale,oznacza to, że grzyby i inne czynniki chorobotwórcze mają idealne warunki rozwoju.
Klasycznie zaczęliśmy od przygotowania dokumentacji dla ubezpieczyciela i ruszyliśmy do działania. Pierwszym krokiem, było zlokalizowanie przecieku, aby uniknąć dalszego zalewania i tworzenia zniszczeń. Następnie usunęliśmy wszystkie niepotrzebne elementy,przygotowując pomieszczenie do osuszania. Usunęliśmy nadmiar wody i zaczęliśmy osuszać. Cechując się pracą na najwyższym poziomie, oczywiście zastosowaliśmy standard IICRC s500 i zdecydowaliśmy się zastosować metodę osuszania kondensacyjnego. Dzięki tej metodzie możemy podwójnie usuwać wilgoć w jednym czasie. Jak? Stosując system pochłaniania wilgotnego powietrza, osuszania i ogrzewania go, a następnie wprowadzania do pomieszczenia działamy na wilgoć podwójnie.
Finalnie jak zawsze DryToch staną na wysokości zadania i oddał pomieszczania całkowicie osuszone, w końcu suszymy od piwnicy aż po dach 😉